"Dziwactwo" Rommla czyli:

Panzer-Selbstfahrlafette II 7,5 cm Kanone L/41 auf Zugkrafttwagen 5t (HKP 902)

Autor: Hubert Michalski

    Oprócz znanych i powszechnie cenionych niemieckich pojazdów wojskowych które
znalazły się na wyposażeniu sił DAK w Afryce Północnej były także pojazdy , które ze
względu na wiele czynników nie osiągnęły dużego rozgłosu i zawsze pozostawały w cieniu
"swoich rówieśników"...

    Żeby poznać dokładnie historię powstania tego pojazdu musimy cofnąć się w czasie do roku 1935.
Wtedy to , a dokładnie 30 października 1935 roku Niemieckie Dowództwo przygotowało raport zatytułowany
"Offensive Abwehr von Panzerwagen" czyli w wolnym tłumaczeniu "Obrona przeciwko czołgom" .
W raporcie tym czytamy:

"Podczas demonstracji sprzętu na poligonie w Kummersdorfie , która miała miejsce 11 lipca 1935 roku ,
Naczelne Dowództwo stwierdziło, iż tak samo ważnym czynnikiem jak atak , jest także obrona przed wrogimi
pojazdami pancernymi. W związku z tym postulatem zaczęto zastanawiać się nad konstrukcją odpowiedniego
pojazdu mającego spełniać te oczekiwania"
.

Dlaczego zaczęto zastanawiać się nad konstrukcją specjalnie przeznaczoną do niszczenia czołgów,
przecież do walki z czołgami są przeznaczone czołgi a nie wykwalifikowane pojazdy pancerne.
Otóż w samym raporcie znajdziemy na to odpowiedź:

"Obecnie twierdzi się , że najlepszym środkiem do zwalczania pojazdów pancernych przeciwnika są własne czołgi ,
jednak kwestia ta wydaje się być bardzo dyskusyjna. Ciężki bombowiec nie może stanowić skutecznego
oręża przeciwko ciężkiemu bombowcowi. Zamiast niego , z bombowcem bardzo dobrze poradzą sobie specjalnie
do tego przeznaczone szybkie , zwrotne i silnie uzbrojone samoloty myśliwskie."


Najprawdopodobniej , idąc za tą myślą Niemieckie Dowództwo stwierdziło , iż powstanie pojazdu specjalnie
przeznaczonego do niszczenia wrogich pojazdów pancernych jest nie do uniknięcia. Co więcej w raporcie możemy
znaleźć wiele podobnych jak wyżej tez przeczących temu , że ten sam typ uzbrojenia może skutecznie się
zwalczać będąc w użyciu po różnych stronach konfliktu. Niedługo po opublikowaniu całego raportu w niemieckich
dokumentach zaczął pojawiać się termin określający "pojazd specjalnego przeznaczenia" jako "niszczyciel czołgów".
Oczywiście niedługo potem sformułowano wymagania taktyczno-techniczne dla tego typu pojazdów.
Pojazdy te miały charakteryzować się następującymi cechami:

  1)  duża prędkość mająca zapewnić pojazdowi szybkie przemieszczanie oraz "dotrzymanie" kroku innym pojazdom pancernym
  2)  dobra mobilność (przynajmniej taka jaką charakteryzowały się czołgi)
  3)  niewielkie rozmiary
  4)  zwalczanie wrogich pojazdów pancernych na dystansie do 700 metrów
  5)  łatwość produkcji oraz niewielka cena

W owym czasie wielu niemieckich dowódców widziało w niszczycielach czołgów broń , która w wielu przypadkach będzie odgrywała decydującą rolę w obronie. Jak pokazała przyszłość , nie mylili się...

Historia powstania Pz.Sfl.II:

    Wa Prűf 6 powierzyło pracę nad skonstruowaniem nowego pojazdu dwóm niemieckim firmom:
Buessingowi-NAGowi oraz Rheinmetallowi-Borsigowi. Pierwsza firma miała zająć się konstrukcją podwozia ,
druga uzbrojeniem. Jako podwozie do nowego pojazdu zdecydowano się wykorzystać podwozie BN10H (Fgst.Nr. 2006-2008).
Prace zaowocowały powstaniem w różnych odstępach czasu (początek 1936 roku , sierpień 1938 , styczeń 1940)
3 odmiennych pojazdów oznaczonych jako 7,5 cm Selbstfahrlafette Modell 1. W 1941 roku w zakładach
Rheinmetall-Borsig zostały skompletowane dwa pierwsze a zarazem ostatnie (co się stało z trzecim , nie wiadomo)
całkowicie wyposażone pojazdy Pz.Sfl.II – 7,5 cm Kannone L/41 auf Zgkw.5t (HKP 902). Główne uzbrojenie pojazdu
stanowiła armata 7,5 cm Kanone L/40,8 (41) która zamontowana była w otwartej od góry obrotowej wieżyczce.
Kąt podniesienia armaty wynosił od –8 do +20 stopni. Działo strzelało 6,8 kg pociskami
K.Gr.rot. Pz (pocisk APCBC-HE) którego prędkość początkowa wynosiła 685 m/s oraz 5,85 kg Sprenggranate
(pocisk HE) o prędkości początkowej 485 m/s. W pojeździe można było przewozić 35 pocisków 7,5 cm
(chociaż istnieją także inne dane)
    Pancerz pojazdu w założeniu nie miał być gruby , ponieważ mogłoby się to odbić na zwrotności pojazdu,
dlatego też jego głównym zadaniem była ochrona przed pociskami karabinów maszynowych. Grubość pancerza
prezentowała się następująco: przód 20 mm , boki 10-14,5 mm , tył 10 mm , góra 10,5 mm , spód 5,5 mm.
Z tego co dziś wiadomo , podwozia HKP 902 zmontowane przez Buessing-NAGa (Fgst.Nr. 2009-2012) miały
zamontowany z tyłu silnik Maybach HL 45 o mocy 150 KM , 3800 obr.min i był w stanie rozpędzić pojazd do
prędkości ok. 50 km/h. Załoga pojazdu składała się z 4 osób: dowódca , strzelec , ładowniczy oraz kierowca.
Wracając do armaty pojazdu. Poniżej tabelka prezentująca jej osiągi przy strzelaniu pociskiem
K.Gr.rot. Pz (pocisk APCBC-HE):

Dystans (m) Penetracja pancerza (mm) Celność (%)
100 66 100
500 64 100
1000 62 98
1500 59 77
2000 55 49

Jak widać , były to dobre osiągnięcia jak na rok 1941. W tym czasie mało było pojazdów pancernych
mogących oprzeć się pociskom tej armaty.

Pz.Sfl.II w akcji:

    26 sierpnia 1941 roku w Niemieckim Dowództwie Naczelnym zapadła decyzja o utworzeniu specjalnie dla
Niemieckiego Korpusu Afrykańskiego w Afryce Północnej oddziału wyposażonego w Pz.Sfl.II. W ten sposób
w Panzertruppenschule w Wunsdorf zaczęto formować Panzer-Jaeger Zug (Sfl) , który był integralną częścią
Panzer-Jeager Abteilung 605. Pierwszy Pz.Sfl. II wyposażony w wyposażenie afrykańskie był gotowy
5 września 1941 roku , drugi miał dotrzeć do Panzertruppenschule zaraz po skompletowaniu pełnego wyposażenia.
W skład Schwere Panzer-Jaeger Zug (Sfl) wchodzili: Zugfuehrer (dowódca plutonu) , dwóch Geschuetzfuehrer,
dwóch Landeschuetze (ładowniczy), dwóch Richtschuetze (strzelcy), czterech Kraftwagenfahrer fuer Sfl (kierowcy),
dwóch Panzerwarte (mechanicy), jeden Melder (łącznik), dwóch Kraftwagenfahrer (kierowcy innych pojazdów),
dwóch pojazdów Pz.Sfl II, dwóch 1.gl.Pkw.(Kzf.1) oraz jednego m.gl.Lkw. Nie ma dokładnych informacji
dotyczących służby Pz.Sfl II w Afryce jednak to co udało się ustalić i tak jest bardzo interesujące:

7 grudnia 1941 rok - jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl zostaje przetransportowany z Niemiec do Włoch

5 styczeń 1942 rok - jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl przybywa do Trypolisu

15 styczeń 1942 rok - jeden z oficerów 90 Dywizji Lekkiej melduje , że 7,5 cm Pz.Jg.Sfl są w
drodze do macierzystej jednostki czyli PzJagAbt 605

17 styczeń 1942 rok - oficer PzJagAbt 605 melduje przybycie 7,5 cm Pz.Jg.Sfl

23 luty 1942 rok - jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl przybywa do Trypolisu na pokładzie statku "Lerici"

Udało się ustalić , że pierwszy 7,5 cm Pz.Jg.Sfl wziął udział w akcji 21 stycznia 1942 roku.
Następnie 8 marca 1942 roku jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl został przetransportowany do
Kampfstaffel des Oberbefehlshaber Panzerarmee Afrika w zamian za 3 pojazdy 7,62 mm Sfl.
Obydwa 7,5 cm Pz.Jg.Sfl które dotarły do Afryki znajdowały się na stanie 31 marca 1942 roku.
Na dzień 25 maja 1942 roku niemieckie dokumenty podają , że sprawny jest już tylko jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl
który wziął udział w operacji „Venezia”. Co się stało z drugim pojazdem , do dziś nie wiadomo.
Pozostały w służbie jeden 7,5 cm Pz.Jg.Sfl był wymieniany w raportach pomiędzy 30 maja a 2 czerwca 1942 roku.
Ostatnia wzmianka o pojeździe pochodzi z 5 czerwca 1942 roku , kiedy to pojazd został zniszczony ,
wcześniej jednak zdołał unicestwić 3 czołgi wroga.